wtorek, 20 października 2015

Tatry, nie Tatry.

Miała być wycieczka w Tatry. I była. Mam tylko nadzieję, że to były Tatry bo niewiele było widać. .
Nie było po co pchać się na Kasprowy Wierch więc wybraliśmy się na wycieczkę z Kuźnic nad Czarny Staw Gąsienicowy.

Grzecznie płacimy za bilety wstępu do TPN.

Chwila podejścia i jesteśmy na rozdrożu - Nosal czy Hala Gąsienicowa ?

Kierunek Hala Gąsienicowa.
Idziemy lasem.

Wciąż idziemy...Mgła...
To chyba Skupniów Upłaz. Wciąż pod górę.
Mgła. Taka piękna...
Mgła. Taka tajemnicza...

Po półtorej godzinie docieramy do Przełęczy między Kopami.

Przełęcz między Kopami i wszystko jasne.

Po chwili napawania się widokami ruszamy dalej.

Schodzimy na Halę Gąsienicową.
Hala Gąsienicowa otulona mgłą.

Hala Gąsienicowa.

Hala Gąsienicowe. Góry gdzieś tam...we mgle.

Ruszamy do Murowańca.

 Schronisko PTTK Murowaniec. Pierwszy dłuższy przystanek. Pyszny żurek.

Murowaniec okraszony mgłą.
Żurek, żurkiem ale szkoda było czasu na oddawanie się miłemu ciepełku. Coś jeszcze trzeba było próbować zobaczyć.

Kierunek Czarny Staw Gąsienicowy.

Mgła kamienista.

No! To jesteśmy na miejscu czyli nad Czarnym Gąsienicowym Stawem. Chyba...


Piękne widoki - warto było się tu wspinać. Turyści zaskoczeni przejrzystością powietrza.
Czarny Staw Gąsienicowy - widok na lustro wody.

Czarny Staw Gąsienicowy - widok na kamienie.

Czarny Staw Gąsienicowy - widok na góry.
 Miałem mgliste uczucie, że byłem w malowniczym miejscu. No ale ile można podziwiać takie widoki ? Z ciężkim sercem ruszyliśmy z powrotem.

Mgła się nieco uniosła.


Znowu Przełęcz między Kopami i piękne widoki.

Szlak w kierunku Nosala. My ruszamy przez Dolinę Jaworzynki.
Dolina Jaworzynki.

Dolina Jaworzynki.

Dolina Jaworzynki

I na tym zakończyła się nasza mglista przygoda z Tatrami. Towarzystwo wyborne, widoki żadne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz