Trudno było sobie odmówić wycieczki do
wąwozu Avakas. Podróż z Pafos nie trwała długo choć ostatni odcinek, ciągnący
się wzdłuż morza to typowa ubita, droga gruntowa. Zatrzymaliśmy się na parkingu
przy plaży i ruszyliśmy na piechotą do wąwozu.
Nie skorzystaliśmy z możliwości
podjechania na parking przy samym wejściu do Avakas. Zostawiliśmy to turystom
stłoczonym w landroverach z biur wycieczkowych. Nam się nigdzie nie spieszyło.
Porośnięte różnymi krzakami zbocza nie
zrobiły na mnie większego wrażenia.
Zdarzały się jednak ciekawsze miejsca.
Jednak dopiero przejście między stromymi
ścianami wąwozu i przeskakiwanie po kamieniach leżących w płynącym wartko
potoku dało przedsmak przygody.
![]() |
Avakas |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz