czwartek, 28 lipca 2016

Na szlaku w Karkonoszach. Szklarska Poręba - Karpacz cz.I.

Dzień pierwszy: Szklarska Poręba - Kamieńczyk - Schronisko pod Szrenicą - Szrenica- Źródła Łaby - Śnieżne Kotły -Schronisko Pod Łabskim Szczytem.


Czerwiec już a punktów na kolejną odznakę mało. Trzeba było opuścić gościnne okolice kanapy i udać się na dłuższy spacer po górach. A skoro dłuższy to z noclegiem w schronisku - przygoda na szlaku.
Trasa była prosta ale gwarantowała przy odpowiedniej pogodzie interesujące widoki.
Ze Szklarskiej Poręby ruszyliśmy zaraz po południu.

W drodze do Kamieńczyka.























Po niecałej godzinie byliśmy już przy Wodospadzie Kamieńczyka.

Kaski ochronne na głowy i można schodzić.

Wodospad Kamieńczyka - najwyższy wodospad w polskich Sudetach.
Chwila odpoczynku przed schroniskiem.
Wodospad w pełnej krasie.
Po zakupie biletów wstępu do Karkonoskiego Parku Narodowego ruszyliśmy wybrukowaną drogą do schroniska na Hali Szrenickiej.

Już prawie w schronisku.
Widok spod schroniska na Hali Szrenickiej,
Niskie deszczowe chmury nie napawały optymizmem więc przybiliśmy pieczątki w książeczkach GOT i ruszyliśmy dalej.

Po 20 minutach byliśmy przed schroniskiem na Szrenicy.
Szrenica to doskonały punkt widokowy.

Panorama na wschód. Po prawej stronie stacja TV przy Śnieżnych Kotłach.

Panorama na zachód.

























Doskonale widać też wieżę TV i hotel na szczycie Jested.
Obiad zjedzony więc czas na następne atrakcje.
Było już dobrze po 16 gdy ruszyliśmy ku źródłom Łaby. Pogoda wciąż nas zaskakiwała - raz chmurami deszczowymi a raz letnim słońcem. Trzeba było zaryzykować bo szkoda dnia na szybkie zejście na nocleg.

Trochę pokropiło po drodze.

Tvaroznik. Ciekawie postawiony słupek graniczny.

Za nami chmury deszczowe nad Szrenicą.
Przed nami skrzydło anielskiej chmury. Dobry znak jak się okazało.
Aby trafić do źródeł Łaby należy skręcić na żółty szlak na czeską stronę. To tylko 500 metrów.

Czeska sarenka.
Symboliczne źródła Łaby.
Herby miast, przez które przepływa Łaba.

Okolice źródeł Łaby. W oddali po lewej schronisko na Szrenicy.
Pogoda dopisywała i szkoda było tego nie wykorzystać. Zamiast schodzić do schroniska poszliśmy dalej ku Śnieżnym Kotłom.

Labska Bouda.
Łabski Szczyt.
Przed nami Domek Muminków czyli stacja TV.
Za nami Łabski Szczyt.

Uff ! Dobrze po 18 jesteśmy nad Śnieżnymi Kotłami.



Trochę Czarciej Ambony i widok na Wielki Szyszak.
Śnieżne Kotły z góry.
Czas już było wracać bo zostało nam zejście na nocleg w Schronisku pod Łabskim Szczytem.

Schronisko niby blisko a tak daleko.
Zejście szlakiem pod Łabskim Szczytem okazało się najtrudniejsze w tym dniu. Może dlatego, że byliśmy już dobrze zmęczeni. Schronisko na wyciągnięcie ręki a schodziliśmy ponad 1,5 godziny.

Schronisko pod Łabskim Szczytem. Nareszcie.
Nie wiem czy środowisko ucierpiało ale to było jedyne wyjście po całodniowej wycieczce.

Dzień pierwszy za nami. Został tylko sen i 25 pkt GOT. A tu jest dzień drugi wycieczki







czwartek, 7 lipca 2016

Na szlaku. Błędne Skały.


Maj okazał się miesiącem, w którym musiałem ruszyć się raz jeszcze z kanapy. Tym razem Błędne Skały w Kotlinie Kłodzkiej - tam nas jeszcze nie było.


Trasę zaczęliśmy od Polany YMCA przy szosie stu zakrętów czyli drodze łączącej Radków z Kudową Zdrój. Na polanie jest duży bezpłatny parking i kilka wiat.
Wystarczyło przekroczyć drogę i wejść na leśną ścieżkę.


Inni wybierali łatwiejszy sposób na dotarcie "na górę" Czekało ich jednak 30 minut w kolejce z powodu ruchu wahadłowego ale za to zajechali "jak pan":)


Szlak leśny choć dłuższy był o wiele ciekawszy niż jazda samochodem.




W końcu dotarliśmy na parking "górny" i do wejścia do Błędnych Skał.

Parking dla zmęczonych turystów.

Błędne Skały witają.
Jeszcze tylko zakup biletów i można wchodzić.


Z początku zabłądzić nie można.





Potem barierek już nie było i można było się poczuć bardziej (o)błędnie.























Całość ścieżki między skałami jest do przejścia w 45 minut choć można spokojnie ten czas wydłużyć i "zagubić się" wśród głazów.
Wycieczka w sam raz na niedzielne popołudnie. Bez fajerwerków ale i bez rozczarowania.
Wpadło - 8 pkt GOT.