poniedziałek, 15 sierpnia 2016

Na szlaku w Karkonoszach. Szklarska Poręba - Karpacz cz.II.

Dzień drugi: Schronisko "Pod Łabskim Szczytem"- Ścieżka pod Reglami - Rozdroże pod Wielkim Szyszakiem - Przełęcz pod Śmielcem - Czarna Przełęcz - Czeskie Kamienie - Śląskie Kamienie - Moravska Bouda - Przełęcz Karkonoska - Schronisko Odrodzenie - Świątynia Wang.


Pokrzepieni snem w schronisku "Pod Łabskim Szczytem" w niedzielny poranek ruszyliśmy dalej.

Żegnamy schronisko "Pod Łabskim Szczytem".

Wybraliśmy Ścieżkę pod Reglami, która miała nam dać możliwość podziwiania skalnych urwisk Śnieżnych Kotłów. I nie zawiedliśmy się choć pogoda nie sprzyjała.


Mleczna mgła nad górami.


Mały Śnieżny Kocioł.


Wielki Śnieżny Kocioł z perspektywy Śnieżnego Stawu.


Wielki Śnieżny Kocioł.

Mały Śnieżny Kocioł, Wielki Śnieżny Kocioł i Śnieżne Stawki - zimno się robi od samego czytania ale warto odwiedzić te malownicze miejsca.
Czas jednak było ruszać dalej tym bardziej, że czekało nas strome podejście z Rozdroża pod Wielkim Szyszakiem na przełęcz pod Śmielcem.

Idziemy na Przełęcz pod Śmielcem.

Po wyjściu na przełęcz zobaczyliśmy chmurę napływającą od strony Wielkiego Szyszaka. Na Ścieżce pod Regalami taka chmura przyniosła nam krótki acz uciążliwy prysznic tak więc szybkim krokiem ruszyliśmy ku Czeskim Kamieniom.

Za nami pochmurny Wielki Szyszak.

Widok z okolicy Czeskich Kamieni na Wielki Szyszak i stację przekaźnikową TV.
Z przystankiem na Czarnej Przełęczy po 30 minutach byliśmy między Czeskimi a Śląskimi Kamieniami.

Czeskie Kamienie

Śląskie Kamienie.

Za Śląskimi Kamieniami poczuliśmy okrutne pragnienie, które mogło zostać ugaszone jedynie kuflem Kofoli :) Ostro skręciliśmy ze szlaku i tak trafiliśmy do Chaty Vatra.

Chata Vatra.

Palacinki i kofola trochę nas pokrzepiły i mogliśmy ruszać dalej. Mijamy sąsiadującą Moravską Boudę i wchodzimy na ciekawą ścieżkę przyrodniczą prowadzącą do głównego szlaku.


Zafrasowany gospodarz Moravskiej Boudy.

Jeleń jak żywy zaprasza na ścieżkę.

Zawsze warto poznać czeskie nazwy zwierząt.

Zając karkonoski jak żywy.

Po edukacji na świeżym powietrzu minuty do Przełęczy Karkonoskiej minęły nam bardzo szybko.


Przełęcz Karkonoska - Spindlerova Bouda a w oddali Odrodzenie.
Krótki postój na frytki i ciastko w schronisku Odrodzenie i weszliśmy na ostatni odcinek szlaku - do kościółka Wang w Karpaczu.


Deskostrada

Ostatni odcinek ze Śnieżką w oddali.

Skałki Kotki.

Skrzyżowanie szlaków na Polanie.

Kościółek Wang to koniec naszej wędrówki. Następny przystanek - kanapa;)


Punkty GOT - 24.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz