Cinque Terre. Pięć miasteczek. Zatoczki, plaże, skały, klify, górskie ścieżki wśród gajów oliwnych czy nad samym brzegiem morza. Wszystko w pigułce, wszystko w zasięgu ręki lub wzroku. Nie, nie zobaczyłem wszystkiego i wcale nie żałuję. Jest powód aby wrócić.
Najlepsze miejsce na założenie "bazy wypadowej" to La Spezia. Stąd też odjeżdżają pociągi w kierunku Cinque Terre. Nie ma co żałować pieniędzy i najlepiej kupić od razu
Cinque Terre Card Treno czyli bilet upoważniający do podróżowania koleją między miasteczkami (ile dusza zapragnie), wstępu na ścieżki trekkingowe a także do busów podwożących do różnych atrakcji w miasteczkach położonych wyżej w górach. Samochód to najgorszy sposób na podróżowanie pod Cinque Terre. Nie widziałem nigdzie wolnego miejsca parkingowego a jest ich dla turystów bardzo mało. Szkoda czasu i nerwów na poszukiwania.
Monterosso al Mare.
Od tej miejscowości warto zacząć zwiedzanie. Jest tu plaża i malownicza skała.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjBPUH7Q_rOAiKDZfvd7m-Ez2t-PinJzLBKAGBQO46zwJEj4X7pseeAhRWrJPtJZk1oLDQfiwAev4_CIOF8iJRuUY59j2eSuFG-aYrVxMeP__YhGmNIRJ0BLBqO18Bqn668Hl85TYzJrOGU/s640/DSC_0219.jpg) |
Dobrze jest się pomodlić przed podróżą. |
![Monterosso al Mare Cinque terre](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgsOo69-J89mwHPmm4Dv9yqlW1KJG-GybmTmzy7FcYHUBAGv04F30YdcUg0cu2rTmFrteZtvJdr5c3JMGdlpzO3xW8Eo2vUVLCW8D6S6N7FNtgDftqh94RSQjnF7Zf_zZCPV1rAp2og7hlm/s640/DSC_0226.jpg) |
Monterosso al Mare. |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsV6l6OqJOrW8jE3GeQ46Y5IgaL1VHKR-iHOCy5Dm6wzqje-ye-ONg0QyA9Dff1IVY8zU8vaicqQtFJdxbZsyCDnfJZ4b6KIgDuba3XVVs-oBhWr-req3-Ezzhcs5htpcoBz6ao5LEUnbm/s640/DSC_0228.jpg) |
Gigant z Monterosso. |
Gigant zaklęty w kamień góruje nad plażą i jak widać jest inspiracją dla artystów. Kiedyś podtrzymywał muszlę pełniącą rolę parkietu tanecznego. Fantastyczne, co?
![Monterosso al Mare Cinque Terre](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5k2n9rMTJA00onubLyMsTCmA7xUeqPAb7ON-Ge6SevPRp38XanxwKkKFj1POT7v38AD2eHShSly5HeRNH3hgMvQ-hKMpsiydZavmPKAZYaME_qCrz6s0NTlaSYWSP7HTFFYUN_oVdERdm/s640/DSC_0265.jpg) |
Widok z promenady nadmorskiej. |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXVcpQ7s76kZ_2xRQI7BG7qQ_T28hmwJ8NkwqKLobvgeGv1WE8cChC0M24lWHvrcQDAEsBqpdXS7LDpWRDkG9YSiujTIaAkpQYYKea5pDxRVs15AThLO_nfYU1tZAvWtfcm9Xx_H659_ph/s640/DSC_0267.jpg) |
Widok z promenady na plażę w Monterosso al Mare. |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZGOevsfNnUYrMh_tXhpLtXA_nlMdYKS2WNYcwCxvo_eUrvhvWIorvf1wSINfit6dJXOdgd3tS0sroxJ3IlshfRj_wLrsjck_d8osAyMa0FinPA9EHT4_9swLmyBQxBeZG_1udd_X6czsU/s640/DSC_0272.jpg) |
Ruiny średniowiecznego zamku z całkiem współczesnym bunkrem. |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifNwRnI9vOk4u5d1NZnfcrKcDs-zcrb2AR7Z8hMokouCLism0YJxzkxscUjShfzdc7w1FpRazOhKhXfrvVkBOcTO3ficItQ3fcW_LtQcbs7UMZddUWmq3l69WlfsdCBiZrciTiDl1i-9YF/s640/DSC_0249.jpg) |
Nie wejść na tą skałę to grzech zaniechania. |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjI2Jcpt4mD0gxW3BImPKnaGBg6LPF13T-XtcmPrHzMyWX8d27eoN9MvUZQmn4H0bnv9onoMUL-pcbW0kjjRH7tafFT6ZlVMr6jTsFclUstbtiLhRPwq9ACRpX5G9179f8x15L945TMAfWZ/s640/DSC_0273.jpg) |
Restauracja przy promenadzie w Monterosso al Mare. |
Wydawało się, że wraz z promenadą kończy się też miasteczko ale odkryliśmy tunel, którym wyszliśmy w drugiej część miejscowości.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbN5xILenonMlrBbX8JLbZe8WrnvsHYUiVhyphenhyphenGtX7Hc909CfP8TqeoSqeuH1MG_9BZtnU-3H3-DjlTRXbuyNgNkXunY6B2HsEUzC6wdsG2nw6u3fb8aP2RN3JdaaQq7mvrBRrCAV5OlvYQp/s640/DSC_0278.jpg) |
Monterosso al Mare. Na zboczu wzgórz widać trasę do Vernazzy. |
Nie udało nam się przejść ścieżką widokową do Vernazzy. Po prostu była zamknięta, o czym w biurze turystycznym nas nie poinformowano. Na skale przy ścieżce była informacja, że alternatywna ścieżka ma początek w innym miejscu. Wybraliśmy jednak pociąg, który szybko przewiózł nas do Vernazzy.
Vernazza.
Miasteczko mniejsze niż Monterosso więc trzeba było się przeciskać w wąskich uliczkach. Pocieszające, że nie był to szczyt sezonu.
Warto jednak było tu przyjechać.
Czas jednak było zapoznać ze ścieżkami trekkingowymi. Ruszamy więc...
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijzlEEWIESKYPHLxB7HxdiAZVy7fIQqYP_4qLAOWrTwn8x7d3L_Gp2l_2vQMYzC-7Mc0uNwGJRY2ALnOejdLxMchmyRbcGUTZh2JFb9S60f_TB025U5oL_fSvWUBU9Pi8wsoBjaXUvdlAS/s640/DSC_0307.jpg) |
Cel - Corniglia. |
Czekała nas wspinaczka ale też niezapomniane widoki.
![Vernazza](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4hZhcKWxWl2veu1W5BPc2bTOzEXH88J12vteQMsP66FXxhHPPxJVxf1iN1h8wWWEjd13ber7xadts0rEwiZ_6uE3GWujnnQDbL86guvtyLGwZ-q9wue-TdkY-7i0ouVk_iuiz73l3sJvm/s640/DSC_0312.jpg) |
Vernazza a dalej Monterosso al Mare. |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8HmNtLBYhx4mpyVHZSm7HjLGF3VJN7yJIZxWmGavd_-3Sx0gDFiRrxLJCRh6drG-qN7qpIGSYtwaqo0AmQoXkYBlVRNj1z1NoImE1xM_qncdYS8urmHzUVly8ig4duhTVgHqsBMGcarqN/s640/DSC_0325.jpg) |
Widok ze ścieżki do Cornigli. |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhcm2EvBCrWRDcF36lbyFtkyBKg3ko5pyJ_KCRl-WVIlTDCkKZUpcjW-JIclxTGnYQ8Fd5qB-s_-m-xJIEIJKLARSFzLK7GKmgJ2u9R9An-EXrQs1j1Gd7HlUnQLHm27yvkUMN2r3MzfJ0D/s640/DSC_0333.jpg) |
Wyścigi motorówek:) |
W drodze do Cornigli...
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgeUst1MlL-F99OkxUn83_rZ6qTTOTkmY8oEW_-5dQ1RAxn8jTwSRbFGWm-c3nUAJqKSR2IDpxm8v_5ph0MsvO8PoycAGwKj_HHilfL8dZ20xfqECZYCXblOsIM7FIu1k_gLgKDhi-8JrQG/s640/DSC_0335.jpg) |
Ostatnie spojrzenie na miasteczko. |
Już Corniglia na horyzoncie.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjE3_amtEB4zYlJRataeV-MFyGXpdKFSdroRu_KQ4vbkibWwoKa7FRwsgY_c6rcXlfK2qZxsC0AEB2xS-sTOhJzytbGu8p8VevGR29ITyyfmwyC12dx6LjwHiR8Gg3QXzfAXyfHwassTlcV/s640/DSC_0358.jpg) |
Malowniczo położone San Bernardino. |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhyv_6E4dksbHA2XCdm4aoqbpjeroaaL6CqjRl8L5hBdMoVUi8Fca_qWoEziGoUVjE_0os52k8_p-AHkKJTsYp5cKB12G0-P4rhrF1T0t_FGjfFeT0fj3zS5nMMql50fuPOZ1CQfkeeWkDK/s640/DSC_0361.jpg) |
Corniglia |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjXIktMt-LTp3Wn6UUOEhGRrYSNSUju6EoD6JigYJfayAYnx9p7_MDG66zYS75nExFY_JRErCmZuD7oYPpiPm9eS5iH5llmpXLvZd5BQwrMkRtyNVDvE0G_jUCbNfNO79S6oJuu4ggUmwBS/s640/DSC_0364.jpg) |
Drzewka oliwne. |
![Corniglia](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKDLhnSkHcnMqoQRYTOEgAanpplOLH5hkh3ZV_kOMDxywB9EQnElddRI7Kp_PhRv7rS7x_7y7TZuVDwQj_sS7gq8GBMKi3EDSJbcodJsEf0Pt-db_87NPYaIe-Cqxcmi8ixdzcEUSDBRCQ/s640/DSC_0369.jpg) |
Corniglia na wyciągnięcie ręki. |
Corniglia pełna jest ciekawych zaułków. Można się zabawić w odkrywanie uroków włoskiego miasteczka.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicz1C0AXh_spgYmkKr9-rhD0Jc6WKUa0xt1v4GCHNkeBflyaMJytOJj20FkUEmcuwL-pfSX3sfSHBXVUk_9mIk-O-1V29qGJHu1eiqT1VTwxrwvZKuKFyIxagiCcmjslQIuIXOHA94NiDF/s640/DSC_0376.jpg) |
Corniglia |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiDfC-2REOIJmTU9K4N0snizN38Pho5qIXrDMVrnydTRFLbiCBUSME8qb1gp5wHvGG3lpAsCtrW5qqUyqLCXz5LQzz9LfYDeW357ohQxVyZO1unSy2-8FWbaYghP5RDUAjd4ifR1l2FCI1d/s640/DSC_0386.jpg) |
Corniglia. |
Widoki też są przednie.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjD6uPQ6afrY3OLqnMLaIhoPsjfTDDtaTg4fmm559PC84TwsM6G4vpykd8dFnMavK6GlnZak29r-0GKjEnjjinCBoMRSPIUGepaMa77_GnbDFs1IhmR61SOtPNrxnnAcyxyxrSYFUA3-_9i/s640/DSC_0391.jpg) |
Dworzec kolejowy w Cornigli. |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbwUqpRKQsoBSqXh3lX_M0DqCViPyVA2UMiVSBLlgGS-BU5hQP_bEsjWgFkM7gJ2qCpsV0zTjb628Oa83xipXs-nwZXXJBKjVHFUDRd8g8A8RpZv7AzT41Bn5abeq6PX0hsL6XmaXodw7j/s640/DSC_0393.jpg) |
Manarola, nasz następny przystanek. |
Manarola.
Tutaj już było o wiele więcej turystów niż w poprzednich miejscowościach. W sumie nic dziwnego bo było już dobrze po południu.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjaYuZAynZCVxrxQJDV76QUQqAF__Uc0sGQ93wmlLXRq6emlV14RpX1YH3chgN-Nmz4x3fw34GpXUS_GRvumP5FW7IBmn5CVeJVWRaWPPxVehum_VZRqUHvD1R58LrDjZtAqaiQTAaULY2d/s640/DSC_0397.jpg) |
Uliczka w Manaroli. |
![Manarola](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj79Z_E3R6w2_FoFoxdA-3aOrF_aEcOw-u7q0x24d3u-aSMpY_4WRBFFAlATzxmNhuIscuRTAIPDAB8QcA5Tlx994_FtewF4uizvQEh3bAF7Jk88ecbC1A8i7Gs0DBd9wqcnny_WirlMtYW/s640/DSC_0401.jpg) |
Manarola |
![Przystań w Manarola.](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgzI47spjA7CxZSktjRoe5wqMtAESwtoxPb1ARWjXEjWFcDiupzVbA7TqnDwfbPjzR_9ihocyF16VT_M8Gzxl4ckE-VBGqUjVHG875fxyLKBNvln1J7BOuCONTVD4ZMSQK9GzVbOTwFPwb9/s640/DSC_0404.jpg) |
Przystań w Manarola. |
Riomaggiore.
Tutaj sił nam starczyło aby odejść od stacji kolejowej na tyle aby zobaczyć zamkniętą bramkę do Via dell"Amore. Podobno to najbardziej malownicza trasa całego Cinque Terre. Pozostało nam wierzyć na słowo. Nie poszliśmy do samego centrum miasteczka. Pozostawiliśmy to sobie na następny dzień czyli jak się później okazało, "na świętego nigdy".
![Riomaggiore](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhptq7awDZHPquEXS4km3KsJDeb06f7cptVD7JSvYsPIbvZfaPuxG3z7luC8GEbA4uytCSYCf8pzSR2XpqCQzhQaziGgtJWx1rZ8zqCWelJTJih1M_iQqxFi63W8UdDELF6N-RConsqnXYE/s640/DSC_0419.jpg) |
Odcinek Via dell"Amore. |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0offMgthnfMBC80CPOavttZyyKo5JKEg_UmPPHesTlJaqxTscQtab-K-DXQQTCxsXDvxbnfXF0oZGBBknVLrxoxqyudGpuHsGDsTcfw0UD9SJ-_knI9Ew2ykAZ2zWgB6Y_-fpdPJrs2FN/s640/DSC_0421.jpg) |
Stacja kolejowa w Riomaggiore. |
To było zaledwie muśnięcie całego parku krajobrazowego.
Cinque Terre to wciąż dla mnie terra incognita
. Warto tam wrócić ale dopiero gdy zamknięte ścieżki zostaną otwarte.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz