Cypr. Okolice Pafos.

Okolice Pafos oferują nie tylko zabytki i wykopaliska sprzed wielu wieków ale także atrakcje świeższej daty. Dla miłośników morza są dwa wraki u zachodnich brzegów wyspy.

Pierwszy z nich jest widoczny już z Pafos (okolice Parku Archeologicznego lub Katakumb Królewskich) To M/V Demetrios II statek handlowy pod bandera Hondurasu, który 23 marca 1998r wplynal na mielizne niedaleko latarni morskiej w Paphos i miejscowosci Chloraka. Zaloga zostala uratowana. Statek od tego czasu spoczywa na skalach przy brzegu i niszczeje. Z daleka wygląda jakby wciąż płynął.

Widok ze ścieżki obok parku archeologicznego.

Widok z Katakumb Królewskich.

Drugi to Edro III, który 7 grudnia 2011 roku wypłynął z portu w Limassol kierując się na wyspę Rodos. Na skutek awarii silnika statek minąwszy Pafos uderzył o skałę a fale ściągneły go do samego brzegu nad ranem następnego dnia. Trzeba przyznać, że morze wybrało ciekawe miejsce dla tego wraku. Ze względu na bliskość wraku widok jest niezdrowo spektakularny.

Edro III

Otoczenie też jest niczego sobie.

Ale nie samymi wrakami człowiek żyje...Czasem po prostu chce pobyć sam jak pewien pustelnik i ksiądz Neophytos (Neofit), który zamieszkał w trzech naturalnych jaskiniach w XII w. w okolicach wioski Tala. Później powstał w pobliżu klasztor i kościół jego imienia - Agios Neophytos Monastery. Warto zobaczyć to miejsce choćby z powodu malarskich dekoracji naskalnych wewnątrz trzech pomieszczeń w grocie. Surowy wygląd i oprawa dają wyobrażenie jak bardzo ascetyczne było codzienne życie pustelnika.

Wejście do groty pustelnika jest pod arkadami. W środku nie wolno fotografować.

 

Dziedziniec oddziela pustelnię od klasztoru.

Wejście na teren klasztoru.

Wita nas mozaika orła.

Kościół pod wezwaniem św. Neofita.

Jest też wioska Kouklia gdzie chcieliśmy zobaczyć ruiny świątyni Afrodyty ale spóźniliśmy się więc pozostał nam spacer po miejscowości. 

 Okazało się, ze Kouklia to miejscowość tawern.

Zaplanuj sobie popołudnie.

Wyglądało na to, że to jeszcze nie sezon więc pozostało nam jeszcze oglądnięcie kościoła
"Panagia Katholiki" zbudowanego na przełomie XII i XIII w.  i pożegnanie Tawernowa.

Panagia Katholiki

Mało nam było kościołów więc w drodze powrotnej oglądnęliśmy w Geroskipou pięciokopułowy kościół Agia Paraskevi zbudowany w IX w. n.e.

Agia Paraskevi

Atrakcje położone nieco dalej od Pafos

Cypr. Wąwóz Avakas.

Trudno było sobie odmówić wycieczki do wąwozu Avakas. Podróż z Pafos nie trwała długo choć ostatni odcinek, ciągnący się wzdłuż morza to typowa ubita, droga gruntowa. Zatrzymaliśmy się na parkingu przy plaży i ruszyliśmy na piechotą do wąwozu.

 

Parking przy plaży i droga do Avakas

Nie skorzystaliśmy z możliwości podjechania na parking przy samym wejściu do Avakas. Zostawiliśmy to turystom stłoczonym w landroverach z biur wycieczkowych. Nam się  nigdzie nie spieszyło. 

Wąwóz Avakas wita.

 Porośnięte różnymi krzakami zbocza nie zrobiły na mnie większego wrażenia.

Zdarzały się jednak ciekawsze miejsca.

Jednak dopiero przejście między stromymi ścianami wąwozu i przeskakiwanie po kamieniach leżących w płynącym wartko potoku dało przedsmak przygody.

Avakas

Nie doszedłem do końca wąwozu. Nie było na to czasu i możliwości.

Taki widok mieliśmy wracając.

Morze nieco wzburzone.

 Po takim spacerze miło było posiedzieć na plaży i patrzeć jak fale rozbijają się o skały.